Feralna trzynastka Tuska
Raport o Polsce pod rządami PO
Tygodnik "Nasza Polska", 8 stycznia 2013 r.
Rozpoczął się nowy rok – szósty rok rządów Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej. Poprzednie pięć należy już do historii, ale ich skutki będziemy odczuwać jeszcze długo. Dlatego na początku nowego roku prezentujemy raport na temat stanu państwa
i społeczeństwa po tak długim okresie rządów tej ekipy. Pokazujemy w nim fakty,
o których wyborcy nie powinni zapomnieć – także w roku 2013, w którym najpewniej nie będą mieli okazji pójść do urn. Ujęliśmy te fakty w trzynastu działach, z których każdy stanowi “piętę achillesową” obecnego rządu.
1. Demografia
Od początku lat 90. niska liczba urodzeń nie gwarantuje już prostej zastępowalności pokoleń, co oznacza, że
w przyszłości będzie nas coraz mniej. Najmniejsza liczba urodzeń w okresie powojennym miała miejsce w 2003 r.
(351 tys.), przez kolejne lata wzrastała – aż do 2009 r. (417 tys.), ale za rządów PO znów mamy do czynienia
z wyraźnym regresem: w 2010 r. urodziło się 413 tys. dzieci, a w 2011 r. już tylko 391 tys. W ostatnich latach wyraźnie rośnie też liczba dzieci urodzonych w związkach pozamałżeńskich, która wynosi już 18-21 proc., podczas gdy w latach 90. było to zaledwie 6-7 proc. Od początku rządów Tuska spada też liczba zawieranych małżeństw (w 2011 r. było ich
207 tys. – o 21 tys. mniej niż rok wcześniej) i rośnie liczba rozwodów (w 2011 r. rozwiodło się 65 tys. par – o ponad
3 tys. więcej niż rok wcześniej).
2. Bezrobocie
W pierwszym roku rządów PO stopa bezrobocia wynosiła niespełna 10 proc. (a były miesiące, że nie przekraczała 9 proc.), ale od tego czasu cały czas rośnie. Dane GUS z listopada 2012 r. mówią o 12,9 proc., podczas gdy miesiąc wcześniej było to jeszcze 12,5 proc. To oznacza 2 mln 58 tys. bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy (o 63 tys. więcej niż przed miesiącem). W tym samym czasie liczba wolnych miejsc pracy nie przekraczała 50 tys. ogromnej większości
(84 proc.) bezrobotnych nie przysługuje prawo do zasiłku.
3. Emigracja
W 2011 r. poza granicami Polski przebywało na stałe ponad 2 miliony naszych obywateli, z czego zdecydowana większość w krajach UE. Najwięcej Polaków pracuje w Wielkiej Brytanii (ponad 600 tys.), Niemczech (prawie 500 tys.)
i Irlandii (ponad 100 tys.). Ta skala emigracji zarobkowej nie zmienia się od 5 lat, a zatem w miejsce tych, którzy decydują się wrócić, wyjeżdża co najmniej tyle samo osób.
4. Ubóstwo
Z raportów GUS przedstawionych pod koniec listopada 2012 r. wynika, że dotknięte ubóstwem jest w Polsce blisko
28 proc. gospodarstw domowych. Częściej dotyczy to mieszkańców wsi i osób gorzej wykształconych. O ile w latach 2006-2008 wystąpił spadek poziomu ubóstwa, to pod rządami PO nastąpiła stabilizacja, a w 2011 r. odnotowano wzrost poziomu zagrożenia skrajnym ubóstwem: odsetek gospodarstw domowych znajdujących się poniżej minimum egzystencji wyniósł 6,7 proc. (o 1 pkt proc. więcej niż rok wcześniej). Grupę najbardziej zagrożoną ubóstwem stanowią rodziny wielodzietne – wśród małżeństw z co najmniej czwórką dzieci na utrzymaniu w ubóstwie żyje blisko 44 proc. Przez cały okres rządów Tuska poziom dochodów uprawniający do pomocy socjalnej nie był waloryzowany, gdyż nie zgadzał się na to minister finansów Jacek Rostowski. W rezultacie wydatki na pomoc dla najuboższych spadły od 2005 r. o 1/5.
5. Zadłużenie
Rząd Tuska jest niekwestionowanym rekordzistą jeśli chodzi o powiększanie długu publicznego w całym okresie III RP. Według danych resortu finansów, zadłużenie skarbu państwa na koniec października 2012 r. wyniosło ponad 795 mld zł
(z czego 31 proc. to dług zagraniczny). Warto przypomnieć, że w 2007 r. dług ten wynosił ok. 500 mld zł (24 procent
– zagraniczny). Natomiast zadłużenie sektora finansów publicznych (czyli rządu i samorządów) na koniec III kwartału 2012 r. wyniosło prawie 884 mld zł, podczas gdy w momencie przejmowania władzy przez PO sięgało ok. 523 mld zł. Wyliczenia organizacji pozarządowych są jeszcze bardziej dramatyczne i wskazują, że bariera 1 biliona zł została już przekroczona, a państwowy dług w przeliczeniu na obywatela wynosi już ponad 27 tys. zł.
6. Prywatyzacja
Żaden rząd nie sprzedawał majątku narodowego na taką skalę, jak obecny. W ciągu pierwszej kadencji Tuska przychody
z prywatyzacji sięgnęły 43 mld zł. Za rządów ministra Aleksandra Grada rozpoczęto wyprzedaż spółek energetycznych (Tauron, ENEA, PGE) i kopalń (lubelska “Bogdanka”, Jastrzębska Spółka Węglowa). Pod młotek poszły większościowe pakiety akcji Giełdy Papierów Wartościowych, PZU, Mennicy Polskiej czy Ruchu SA. Konsekwentnie wyprzedaje się akcje KGHM i prywatyzuje się uzdrowiska. W sumie minister Grad sprzedał udziały ponad 600 spółek, zaś jego następca Mikołaj Budzanowski ma zamiar w latach 2012-2013 sprzedać kolejnych 300 firm. Nowym pretekstem do przyspieszenia prywatyzacji stał się program “Inwestycje Polskie”, do którego mają być wniesione pakiety akcji największych spółek: ponad 11 proc. PGE, ponad 8 proc. PKO BP, ponad 10 proc. PZU i prawie 38 proc. Ciech.
7. Emerytury
W 2008 r. koalicja rządowa odrzuciła weto prezydenta Lecha Kaczyńskiego do ustawy radykalnie ograniczającej (z 1 mln do 250 tys.) liczbę osób mogących korzystać z wcześniejszych emerytur ze względu na pracę w szkodliwych warunkach. W 2011 r. rząd przeforsował zmniejszenie składki przekazywanej z ZUS do OFE (z 7,3 do 2,3 proc.), nie zdecydował się jednak na zniesienie przymusowego członkostwa w OFE. Równocześnie w 2010 r. rząd postanowił przesunąć 7,5 mld zł, a w 2011 r. – 4 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej do ZUS na bieżące wypłaty emerytur. W maju 2012 roku uchwalono stopniowe wydłużanie wieku emerytalnego do 67 lat i zrównanie go dla kobiet
i mężczyzn, a także ograniczenie przywilejów emerytalnych służb mundurowych. W 2012 r. wprowadzono też kwotową waloryzację rent i emerytur w miejsce procentowej.
8. Biurokracja
Według opublikowanego we wrześniu 2012 r. raportu Fundacji Republikańskiej, w latach 2008-2012 liczba urzędników administracji centralnej wzrosła o prawie 20 tys. (czyli o blisko 11 proc.). Wydatki na administrację wzrosły w tym czasie o 10,6 mld zł. Liczba urzędników rządowych sięga obecnie 182 tys., a ich przeciętne miesięczne wynagrodzenie w 2011 r. wynosiło prawie 4700 zł, czyli ok. 1100 zł więcej niż przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. Raport ten nie obejmuje samorządów, które w dużej mierze także są kontrolowane przez koalicję rządową. Tymczasem według danych GUS z maja 2011 r., łączna liczba pracowników administracji rządowej i samorządowej przekroczyła 440 tys., co oznacza, że w samorządach zatrudnionych jest jeszcze więcej urzędników niż w agendach rządowych.
9. Służba zdrowia
Od połowy 2011 r. obowiązuje reforma autorstwa minister Ewy Kopacz, która faktycznie wymusza na samorządach przekształcanie szpitali w spółki prawa handlowego. Jednak – jak wynika z raportu NIK z końca 2011 r. – przekształcanie takie nie zmniejszyło tempa zadłużania się placówek ani nie poprawiło dostępności do świadczeń medycznych, zwłaszcza u specjalistów. Jest to efektem kontraktów podpisywanych z Narodowym Funduszem Zdrowia. NFZ zawiera bowiem kontrakty zarówno z placówkami publicznymi, jak i prywatnymi, tyle że prywatne zwykle wykonują te usługi, które Fundusz wycenia najdrożej, natomiast usługi najsłabiej opłacane pozostawia się placówkom publicznym. Przeforsowana również przez minister Kopacz ustawa refundacyjna, która weszła w życie na początku 2012 r. wprowadziła ogromny chaos wśród lekarzy i farmaceutów oraz zmniejszyła dostęp pacjentów do leków refundowanych. Pod naciskiem protestujących lekarzy Sejm musiał szybko zmienić ustawę, ale kilka miesięcy później prezes NFZ swoim rozporządzeniem przywrócił kary dla lekarzy wypisujących “nieuzasadnione” recepty na leki refundowane.
10. Edukacja
Z powodu kryzysu demograficznego co roku likwiduje się przynajmniej kilkaset szkół. W ciągu ostatnich 6 lat samorządy zamknęły już ponad 4,7 tys. placówek, a w najbliższych latach może zostać zamkniętych drugie tyle. Oszczędza się bowiem na etatach zamiast zmniejszać liczebność klas, co mogłoby znacząco poprawić warunki nauczania. Rząd Tuska wprowadził też nową podstawę programową, która ogranicza liczbę godzin przeznaczonych na ważne przedmioty, w tym historię. Poprzednia minister Katarzyna Hall wbrew protestom rodziców doprowadziła do obniżenia wieku szkolnego z 7 do 6 lat, ale reforma była do tego stopnia nieprzygotowana, że jej następczyni Krystyna Szumilas musiała przesunąć o dwa lata obligatoryjne wprowadzenie tej zmiany.
11. Budownictwo
Z raportu NIK z marca 2012 r. wynika, że w Polsce brakuje 1,5 mln mieszkań, zaś ok. 200 tys. lokali zostanie wkrótce wycofanych z użytku w wyniku złego stanu technicznego. W rezultacie 6,5 mln Polaków mieszka w warunkach nieodpowiadających przyjętym normom i standardom. Głównymi przyczynami takiego stanu rzeczy są: brak pieniędzy na finansowanie inwestycji mieszkaniowych oraz brak większości planów zagospodarowania przestrzennego. Mimo to rząd Tuska w 2009 r. zlikwidował Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, a w grudniu 2012 r. zakończył program “Rodzina na swoim”. Ten ostatni ma zostać zastąpiony programem “Mieszkanie dla młodych”, który jednak będzie znacznie mniej korzystny, gdyż ma wspierać jedynie kupowanie nowych mieszkań (co w praktyce oznacza wsparcie dla deweloperów,
a nie przyszłych lokatorów).
12. Transport
Z planowanych na Euro 2012 wielkich inwestycji drogowych niewiele wyszło. W całości ukończono jedynie autostradę
A2 z Warszawy do granicy niemieckiej. Pozostałe autostrady (zwłaszcza A4, która miała połączyć Polskę z Ukrainą) oraz większość dróg ekspresowych pozostają niedokończone, do czego przyczyniła się zeszłoroczna fala bankructw
przedsiębiorstw budowlanych. W fatalnej sytuacji finansowej znajdują się polskie koleje. W latach 2008-2011 główne spółki kolejowe (Przewozy Regionalne, PKP Intercity, PKO Cargo i PKP PLK) zanotowały straty w wysokości blisko 2,8 mld zł. Obecny prezes PKP Jakub Karnowski zamierza “uzdrowić” tę sytuację poprzez zamknięcie przynajmniej 3 z 19 tys. km linii kolejowych i radykalne zmniejszenie zatrudnienia. W nie lepszej sytuacji są PLL LOT. Niedawno stanowisko stracił prezes spółki Maciej Piróg, pod którego kierownictwem linie lotnicze przynosiły coraz większe straty: w 2009 r. – 168 mln zł, w 2010 r. – 163 mln zł, w 2011 r. – 145,5 mln zł, a w 2012 r. może to być nawet 220 mln zł.
Nie przeszkodziło to władzom LOT i najwyższym dostojnikom państwowym celebrować przybycia pierwszego z ośmiu zamówionych w USA boeingów 787 dreamliner.
13. Wojsko
Przeprowadzona przez ministra obrony Bogdana Klicha reforma polskiej armii polegała głównie na radykalnym zmniejszeniu jej liczebności. Gdy Klich obejmował stanowisko, armia liczyła 150 tys. żołnierzy, w tym około połowy
z poboru. W wyniku zniesienia poboru polskie wojsko ma się składać ze 100 tys. żołnierzy zawodowych i 20 tys. ochotników z korpusu Narodowych Sił Rezerwowych. W armii zawodowej służy dziś prawie 22 tys. oficerów (w tym niemal 120 generałów), prawie 40 tys. podoficerów i zaledwie 36,5 tys. szeregowych. Minister Klich zlikwidował też znaczną część infrastruktury wojskowej, np. pozostały zaledwie 3 dywizje: w Szczecinie, Elblągu i Żaganiu.
W katastrofalnym stanie znajduje się uzbrojenie naszej armii. W ciągu ostatnich 5 lat nie zrealizowano żadnego poważnego zakupu sprzętu wojskowego, choć Marynarka Wojenna czy lotnictwo od dawna korzystają z przestarzałych technologii. Kompromitacją okazał się kontrakt na dostawę samolotów bezzałogowych, zawarty na początku 2010 r.
z izraelską firmą Aeronautics, która od początku nie wywiązywała się z umowy (resort obrony zerwał ją dopiero jesienią 2012 r.). Natomiast budowana przez 10 lat korweta “Gawron”, która kosztowała podatników ok. 450 mln zł, ostatecznie ma zostać przerobiona na patrolowiec “Ślązak”.
Opracował Paweł Siergiejczyk
www.naszapolska.pl
i społeczeństwa po tak długim okresie rządów tej ekipy. Pokazujemy w nim fakty,
o których wyborcy nie powinni zapomnieć – także w roku 2013, w którym najpewniej nie będą mieli okazji pójść do urn. Ujęliśmy te fakty w trzynastu działach, z których każdy stanowi “piętę achillesową” obecnego rządu.
1. Demografia
Od początku lat 90. niska liczba urodzeń nie gwarantuje już prostej zastępowalności pokoleń, co oznacza, że
w przyszłości będzie nas coraz mniej. Najmniejsza liczba urodzeń w okresie powojennym miała miejsce w 2003 r.
(351 tys.), przez kolejne lata wzrastała – aż do 2009 r. (417 tys.), ale za rządów PO znów mamy do czynienia
z wyraźnym regresem: w 2010 r. urodziło się 413 tys. dzieci, a w 2011 r. już tylko 391 tys. W ostatnich latach wyraźnie rośnie też liczba dzieci urodzonych w związkach pozamałżeńskich, która wynosi już 18-21 proc., podczas gdy w latach 90. było to zaledwie 6-7 proc. Od początku rządów Tuska spada też liczba zawieranych małżeństw (w 2011 r. było ich
207 tys. – o 21 tys. mniej niż rok wcześniej) i rośnie liczba rozwodów (w 2011 r. rozwiodło się 65 tys. par – o ponad
3 tys. więcej niż rok wcześniej).
2. Bezrobocie
W pierwszym roku rządów PO stopa bezrobocia wynosiła niespełna 10 proc. (a były miesiące, że nie przekraczała 9 proc.), ale od tego czasu cały czas rośnie. Dane GUS z listopada 2012 r. mówią o 12,9 proc., podczas gdy miesiąc wcześniej było to jeszcze 12,5 proc. To oznacza 2 mln 58 tys. bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy (o 63 tys. więcej niż przed miesiącem). W tym samym czasie liczba wolnych miejsc pracy nie przekraczała 50 tys. ogromnej większości
(84 proc.) bezrobotnych nie przysługuje prawo do zasiłku.
3. Emigracja
W 2011 r. poza granicami Polski przebywało na stałe ponad 2 miliony naszych obywateli, z czego zdecydowana większość w krajach UE. Najwięcej Polaków pracuje w Wielkiej Brytanii (ponad 600 tys.), Niemczech (prawie 500 tys.)
i Irlandii (ponad 100 tys.). Ta skala emigracji zarobkowej nie zmienia się od 5 lat, a zatem w miejsce tych, którzy decydują się wrócić, wyjeżdża co najmniej tyle samo osób.
4. Ubóstwo
Z raportów GUS przedstawionych pod koniec listopada 2012 r. wynika, że dotknięte ubóstwem jest w Polsce blisko
28 proc. gospodarstw domowych. Częściej dotyczy to mieszkańców wsi i osób gorzej wykształconych. O ile w latach 2006-2008 wystąpił spadek poziomu ubóstwa, to pod rządami PO nastąpiła stabilizacja, a w 2011 r. odnotowano wzrost poziomu zagrożenia skrajnym ubóstwem: odsetek gospodarstw domowych znajdujących się poniżej minimum egzystencji wyniósł 6,7 proc. (o 1 pkt proc. więcej niż rok wcześniej). Grupę najbardziej zagrożoną ubóstwem stanowią rodziny wielodzietne – wśród małżeństw z co najmniej czwórką dzieci na utrzymaniu w ubóstwie żyje blisko 44 proc. Przez cały okres rządów Tuska poziom dochodów uprawniający do pomocy socjalnej nie był waloryzowany, gdyż nie zgadzał się na to minister finansów Jacek Rostowski. W rezultacie wydatki na pomoc dla najuboższych spadły od 2005 r. o 1/5.
5. Zadłużenie
Rząd Tuska jest niekwestionowanym rekordzistą jeśli chodzi o powiększanie długu publicznego w całym okresie III RP. Według danych resortu finansów, zadłużenie skarbu państwa na koniec października 2012 r. wyniosło ponad 795 mld zł
(z czego 31 proc. to dług zagraniczny). Warto przypomnieć, że w 2007 r. dług ten wynosił ok. 500 mld zł (24 procent
– zagraniczny). Natomiast zadłużenie sektora finansów publicznych (czyli rządu i samorządów) na koniec III kwartału 2012 r. wyniosło prawie 884 mld zł, podczas gdy w momencie przejmowania władzy przez PO sięgało ok. 523 mld zł. Wyliczenia organizacji pozarządowych są jeszcze bardziej dramatyczne i wskazują, że bariera 1 biliona zł została już przekroczona, a państwowy dług w przeliczeniu na obywatela wynosi już ponad 27 tys. zł.
6. Prywatyzacja
Żaden rząd nie sprzedawał majątku narodowego na taką skalę, jak obecny. W ciągu pierwszej kadencji Tuska przychody
z prywatyzacji sięgnęły 43 mld zł. Za rządów ministra Aleksandra Grada rozpoczęto wyprzedaż spółek energetycznych (Tauron, ENEA, PGE) i kopalń (lubelska “Bogdanka”, Jastrzębska Spółka Węglowa). Pod młotek poszły większościowe pakiety akcji Giełdy Papierów Wartościowych, PZU, Mennicy Polskiej czy Ruchu SA. Konsekwentnie wyprzedaje się akcje KGHM i prywatyzuje się uzdrowiska. W sumie minister Grad sprzedał udziały ponad 600 spółek, zaś jego następca Mikołaj Budzanowski ma zamiar w latach 2012-2013 sprzedać kolejnych 300 firm. Nowym pretekstem do przyspieszenia prywatyzacji stał się program “Inwestycje Polskie”, do którego mają być wniesione pakiety akcji największych spółek: ponad 11 proc. PGE, ponad 8 proc. PKO BP, ponad 10 proc. PZU i prawie 38 proc. Ciech.
7. Emerytury
W 2008 r. koalicja rządowa odrzuciła weto prezydenta Lecha Kaczyńskiego do ustawy radykalnie ograniczającej (z 1 mln do 250 tys.) liczbę osób mogących korzystać z wcześniejszych emerytur ze względu na pracę w szkodliwych warunkach. W 2011 r. rząd przeforsował zmniejszenie składki przekazywanej z ZUS do OFE (z 7,3 do 2,3 proc.), nie zdecydował się jednak na zniesienie przymusowego członkostwa w OFE. Równocześnie w 2010 r. rząd postanowił przesunąć 7,5 mld zł, a w 2011 r. – 4 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej do ZUS na bieżące wypłaty emerytur. W maju 2012 roku uchwalono stopniowe wydłużanie wieku emerytalnego do 67 lat i zrównanie go dla kobiet
i mężczyzn, a także ograniczenie przywilejów emerytalnych służb mundurowych. W 2012 r. wprowadzono też kwotową waloryzację rent i emerytur w miejsce procentowej.
8. Biurokracja
Według opublikowanego we wrześniu 2012 r. raportu Fundacji Republikańskiej, w latach 2008-2012 liczba urzędników administracji centralnej wzrosła o prawie 20 tys. (czyli o blisko 11 proc.). Wydatki na administrację wzrosły w tym czasie o 10,6 mld zł. Liczba urzędników rządowych sięga obecnie 182 tys., a ich przeciętne miesięczne wynagrodzenie w 2011 r. wynosiło prawie 4700 zł, czyli ok. 1100 zł więcej niż przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. Raport ten nie obejmuje samorządów, które w dużej mierze także są kontrolowane przez koalicję rządową. Tymczasem według danych GUS z maja 2011 r., łączna liczba pracowników administracji rządowej i samorządowej przekroczyła 440 tys., co oznacza, że w samorządach zatrudnionych jest jeszcze więcej urzędników niż w agendach rządowych.
9. Służba zdrowia
Od połowy 2011 r. obowiązuje reforma autorstwa minister Ewy Kopacz, która faktycznie wymusza na samorządach przekształcanie szpitali w spółki prawa handlowego. Jednak – jak wynika z raportu NIK z końca 2011 r. – przekształcanie takie nie zmniejszyło tempa zadłużania się placówek ani nie poprawiło dostępności do świadczeń medycznych, zwłaszcza u specjalistów. Jest to efektem kontraktów podpisywanych z Narodowym Funduszem Zdrowia. NFZ zawiera bowiem kontrakty zarówno z placówkami publicznymi, jak i prywatnymi, tyle że prywatne zwykle wykonują te usługi, które Fundusz wycenia najdrożej, natomiast usługi najsłabiej opłacane pozostawia się placówkom publicznym. Przeforsowana również przez minister Kopacz ustawa refundacyjna, która weszła w życie na początku 2012 r. wprowadziła ogromny chaos wśród lekarzy i farmaceutów oraz zmniejszyła dostęp pacjentów do leków refundowanych. Pod naciskiem protestujących lekarzy Sejm musiał szybko zmienić ustawę, ale kilka miesięcy później prezes NFZ swoim rozporządzeniem przywrócił kary dla lekarzy wypisujących “nieuzasadnione” recepty na leki refundowane.
10. Edukacja
Z powodu kryzysu demograficznego co roku likwiduje się przynajmniej kilkaset szkół. W ciągu ostatnich 6 lat samorządy zamknęły już ponad 4,7 tys. placówek, a w najbliższych latach może zostać zamkniętych drugie tyle. Oszczędza się bowiem na etatach zamiast zmniejszać liczebność klas, co mogłoby znacząco poprawić warunki nauczania. Rząd Tuska wprowadził też nową podstawę programową, która ogranicza liczbę godzin przeznaczonych na ważne przedmioty, w tym historię. Poprzednia minister Katarzyna Hall wbrew protestom rodziców doprowadziła do obniżenia wieku szkolnego z 7 do 6 lat, ale reforma była do tego stopnia nieprzygotowana, że jej następczyni Krystyna Szumilas musiała przesunąć o dwa lata obligatoryjne wprowadzenie tej zmiany.
11. Budownictwo
Z raportu NIK z marca 2012 r. wynika, że w Polsce brakuje 1,5 mln mieszkań, zaś ok. 200 tys. lokali zostanie wkrótce wycofanych z użytku w wyniku złego stanu technicznego. W rezultacie 6,5 mln Polaków mieszka w warunkach nieodpowiadających przyjętym normom i standardom. Głównymi przyczynami takiego stanu rzeczy są: brak pieniędzy na finansowanie inwestycji mieszkaniowych oraz brak większości planów zagospodarowania przestrzennego. Mimo to rząd Tuska w 2009 r. zlikwidował Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, a w grudniu 2012 r. zakończył program “Rodzina na swoim”. Ten ostatni ma zostać zastąpiony programem “Mieszkanie dla młodych”, który jednak będzie znacznie mniej korzystny, gdyż ma wspierać jedynie kupowanie nowych mieszkań (co w praktyce oznacza wsparcie dla deweloperów,
a nie przyszłych lokatorów).
12. Transport
Z planowanych na Euro 2012 wielkich inwestycji drogowych niewiele wyszło. W całości ukończono jedynie autostradę
A2 z Warszawy do granicy niemieckiej. Pozostałe autostrady (zwłaszcza A4, która miała połączyć Polskę z Ukrainą) oraz większość dróg ekspresowych pozostają niedokończone, do czego przyczyniła się zeszłoroczna fala bankructw
przedsiębiorstw budowlanych. W fatalnej sytuacji finansowej znajdują się polskie koleje. W latach 2008-2011 główne spółki kolejowe (Przewozy Regionalne, PKP Intercity, PKO Cargo i PKP PLK) zanotowały straty w wysokości blisko 2,8 mld zł. Obecny prezes PKP Jakub Karnowski zamierza “uzdrowić” tę sytuację poprzez zamknięcie przynajmniej 3 z 19 tys. km linii kolejowych i radykalne zmniejszenie zatrudnienia. W nie lepszej sytuacji są PLL LOT. Niedawno stanowisko stracił prezes spółki Maciej Piróg, pod którego kierownictwem linie lotnicze przynosiły coraz większe straty: w 2009 r. – 168 mln zł, w 2010 r. – 163 mln zł, w 2011 r. – 145,5 mln zł, a w 2012 r. może to być nawet 220 mln zł.
Nie przeszkodziło to władzom LOT i najwyższym dostojnikom państwowym celebrować przybycia pierwszego z ośmiu zamówionych w USA boeingów 787 dreamliner.
13. Wojsko
Przeprowadzona przez ministra obrony Bogdana Klicha reforma polskiej armii polegała głównie na radykalnym zmniejszeniu jej liczebności. Gdy Klich obejmował stanowisko, armia liczyła 150 tys. żołnierzy, w tym około połowy
z poboru. W wyniku zniesienia poboru polskie wojsko ma się składać ze 100 tys. żołnierzy zawodowych i 20 tys. ochotników z korpusu Narodowych Sił Rezerwowych. W armii zawodowej służy dziś prawie 22 tys. oficerów (w tym niemal 120 generałów), prawie 40 tys. podoficerów i zaledwie 36,5 tys. szeregowych. Minister Klich zlikwidował też znaczną część infrastruktury wojskowej, np. pozostały zaledwie 3 dywizje: w Szczecinie, Elblągu i Żaganiu.
W katastrofalnym stanie znajduje się uzbrojenie naszej armii. W ciągu ostatnich 5 lat nie zrealizowano żadnego poważnego zakupu sprzętu wojskowego, choć Marynarka Wojenna czy lotnictwo od dawna korzystają z przestarzałych technologii. Kompromitacją okazał się kontrakt na dostawę samolotów bezzałogowych, zawarty na początku 2010 r.
z izraelską firmą Aeronautics, która od początku nie wywiązywała się z umowy (resort obrony zerwał ją dopiero jesienią 2012 r.). Natomiast budowana przez 10 lat korweta “Gawron”, która kosztowała podatników ok. 450 mln zł, ostatecznie ma zostać przerobiona na patrolowiec “Ślązak”.
Opracował Paweł Siergiejczyk
www.naszapolska.pl